Myślę, że nieliczni albo nikt. Dzisiaj królują maile, a epistolografię, sztukę pisania listów zamieniliśmy na e-pistolografię. Poczta elektroniczna zastąpiła tradycyjne sposoby kontaktu pisemnego. List dociera w sekundę do najdalszych zakątków świata, pod warunkiem, że jest tam internet.
Może list Karola też dotrze do Świętego Mikołaja?
Chciałam Was zachęcić do pisania listów, takich tradycyjnych,
wysyłanych w kopertach, pięknie
zaadresowanych, z przyklejonym
znaczkiem. Piszcie je odręczne, bo wtedy mają szczególny charakter i mogą stać
się cenną pamiątką. Może staną się prawdziwymi dziełami literackimi i dostarczą
odbiorcy niezwykłych przeżyć estetycznych. Warto o tym pomyśleć teraz - przed świętami. Może jeszcze zdążycie sprawić
komuś radość listem lub świąteczną kartką. Pamiętajcie jednak, że list to
sprawa prywatna i osobista, dlatego nie powinno się otwierać i czytać korespondencji, która do nas nie
należy.
Wyjątkiem są tzw. listy otwarte,
przeznaczony do wiadomości szerokiego kręgu odbiorców. Często są
publikowane w prasie albo udostępniane jako ogłoszenie czy druk ulotny. Karol
zdecydował się na opublikowanie swojego listu, gdyż ma on cechy pisma
otwartego. Jeżeli ktoś chciałby zabrać głos na jakiś temat, to zachęcam do
pisania listów otwartych. Najciekawsze opublikujemy na szkolnym blogu. Maria Lech
Piszcie na adres: mlech@sp114.edu.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz