Strony

poniedziałek, 14 grudnia 2015

"Dla ludzi nie trąd i malaria są najstraszniejszymi chorobami, ale samotność i poczucie, że dla nikogo nie jesteśmy ważni"

          Sądzę, że słowa Matki Teresy z Kalkuty: "Dla ludzi nie trąd i malaria są najstraszniejszymi chorobami, ale samotność i poczucie, że dla nikogo nie jesteśmy ważni" są bardzo ważne i skłaniają do refleksji.
          Ja zgadzam się z nimi w zupełności, ponieważ choroby da się wyleczyć. Natomiast jeżeli ktoś czuje się samotny, to traci poczucie własnej wartości. Dobrym na to przykładem jest Zenek z powieści "Ten obcy". Gdy mieszkał z tatą sądził, że jest nikomu na min nie zależy, więc nikt nie będzie ubolewał nad jego stratą. Przez brak przyjaciół i miłości stał się cieniem człowieka, który chciał tylko zniknąć. Chciał, by ktoś mu pokazał, że znaczy coś więcej, dzięki czemu mógł się otworzyć na ludzi. Zenek kochał swoją mamę i czuł, że tylko dla niej coś znaczył. Poczucie samotności jest bardzo trudne do zniesienia i przez nie można popaść w depresję. Nie ma na świecie człowieka, który do końca życia chce być samotny. Są tylko ludzie, którzy boją się komuś zaufać. Wydaje mi się, że Zenek nawet nie zauważył, że izoluje się od wszystkich. Przez winy swojego ojca zraził się do ludzi. Nawet mu przez myśl nie przeszło, że może dla kogoś coś znaczyć. Chciał być sam, bo przebywanie w swoim towarzystwie było wygodniejsze i łatwiejsze, niż poznawanie innych osób. Bał się, że ktoś odkryje jego sytuację rodzinną i ludzie zaczną wytykać go palcami. Poczucie, że jesteśmy niepotrzebni często prowadzi do gorszych rzeczy. Ktoś taki sądzi, że skoro nie ma dla kogo żyć, to po co? Każdy chce być potrzebny komuś, więc boi się odrzucenia.
          Dlaczego sądzę, że nie malaria jest najstraszniejszą chorobą, a samotność? Sądzę tak, ponieważ pokazuje ludzką obojętność wobec kogoś, kto czuje się niepotrzebny. Trudno się wyleczyć, a sytuacja Zenka Wójcika ukazuje, że ktoś, kto w nią popadł traci zaufanie do innych. Jest to straszna choroba i wiele z nas boi się jej bardziej, niż trądu, czy malarii.
Julia Adamowicz 6c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz