Strony

piątek, 17 listopada 2017

Za niebieskimi drzwiami ........

Pewnego pięknego ranka znalazłem drzwi, niby zwykłe, ale takie nie były. Kiedy je otworzyłem, oszołomił mnie widok gigantycznych lizaków. Ziemia to był lukier, a chmury wyglądały jak  wata cukrowa. Krzaki jak krzaki, nudne bo z dżemu, ale najciekawsze były budynki, ponieważ zostały wybudowane z czekolady o smaku truskawkowym, wiem bo sprawdzałem.
Kwiatki były cukierkami . Pewnego razu wszedłem dalej niż zawsze i tam było jeszcze piękniej.
Lizaki wszędzie rosły małe i duże, czerwone, zielone, pomarańczowe, tęczowe i śmiały się do mnie, a krzaki pachniały jabłkiem w karmelu. Wszystko było takie kolorowe i takie smakowite, że chciałoby się zjeść. Idąc i rozmyślając, który płotek ugryźć czy z białej czekolady czy bąbelkowej, doszedłem do placu,  gdzie zbudowano basen z kisielem jabłkowym i lodowisko z galaretki truskawkowej. Na środku stała fontanna z sokiem malinowym .Powiedziałem  sobie: „ muszę tego wszystkiego spróbować" i tak się najadłem, że ułożyłem się pod drzewem lizakowym, by odpocząć. Przyszła mi do głowy jeszcze jedna myśl - zrobię zdjęcie, bo nikt mi nie uwierzy w takie cuda. Jak chciałem zrobić zdjęcie, to okazało się, że obiektyw widzi ten krajobraz normalnie.  I „trach” – mam  zdjęcie. Mogłem już spokojnie zamknąć oczy  i odpoczywać z przejedzenia.

Obudziłem się we własnym łóżku z telefonem w ręku a zdjęcia nie było, ale i tak to był fantastyczny sen. 
Piotrek Dąbrowski kl 5b

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz