„Mój Przyjaciel
Hachiko”
22 lutego w ramach zajęć lekcyjnych wybraliśmy
się do kina na film pt.: „Mój przyjaciel Hachiko”. Lekcja składała się z dwóch
części: seansu filmowego oraz wykładu na
temat poszczególnych kategorii filmowych.
Kiedy dotarliśmy na miejsce, zobaczyliśmy
mnóstwo ludzi. Czekając na projekcję dowiedziałam się, że głównym bohaterem
jest pies – mój ulubieniec.Kiedy wszyscy zajęli miejsca, zaczął się tak
długo wyczekiwany przeze mnie seans.
Opowiadał on o szczeniaczku rasy akita, który
po długiej i nieznośnej podróży z Japonii znalazł się u stóp profesora Parkera
Wilsona. Zakłopotany nie wiedział co miał zrobić z zagubionym psiakiem, jednak
po chwili zastanowienia, postanowił przygarnąć akitę do swojego domu. Niestety,
jego żonie Cate Wilson nie spodobał się pomysł zaadoptowania psa. Cate zacięcie szukała domu dla niepożądanego
gościa, lecz zmieniła zdanie, widząc jak Parker przywiązał się do szczeniaka.
Hachiko (tak odczytali jego japońskie imię) dorastając, codziennie odprowadzał
profesora do stacji kolejowej, z której udawał się do pracy. Pies bardzo kochał
swojego pana. Codzienne zabawy, spacery, przygody umacniały tą więź. Lecz pewnego
dnia profesor nie zjawił się na stacji kolejowej, gdzie był oczekiwany przez
wiernego przyjaciela. Hachi czekał na niego do wieczora. Nie doczekawszy się, został zabrany do domu. Zakłopotany próbował dowiedzieć się gdzie jest jego właściciel.
Piesek nie wiedząc o śmierci Parkera udał się z powrotem na stację kolejową,
skąd został odebrany do domu córki Parkera i Cate. Andy próbowała nawiązać
kontakt z cierpiącym z tęsknoty Hachim, jednak bez rezultatów. Piesek
codziennie wymykał się z domu na stację kolejową czekając na powrót Parkera, aż
pewnego dnia nigdy już nie wrócił. Stacja kolejowa stała się jego domem. Czekał
tam całe swoje życie, które było jedną, wielką tęsknotą. Pewnego dnia zmarł w
miejscu gdzie zawsze czekał na swojego pana.
Film oparty jest na prawdziwej historii
psa Hachiko, który żył w latach
1923-1935. Jego pan, Ueno Hidesaburō,
był profesorem na wydziale rolnictwa na Uniwersytecie Tokijskim. Pies
codziennie odprowadzał go na stację i czekał na powrót Hidesaburō. Kiedy jego
pan zmarł w miejscu pracy, Hachikō czekał przez następne 10 lat na jego powrót.
Dzięki jego wierności i lojalności otrzymał tytuł "wierny pies".
Hachikō zmarł 8 marca 1935 roku na robaczycę serca i płuc.
Film bardzo mi się podobał. Cieszę się,
że mogłam poznać historię tak wspaniałego psa. Bardzo wzruszyłam się, płakałam przez najbliższe 3 godziny, przez co
nie skupiłam się na drugiej części lekcji. Słyszałam dużo komentarzy, typu” po
co my płaczemy, przecież to tylko zwykły pies”. Otóż uważam, że to jest całkowita nieprawda. To
był, jest i będzie NIEZWYKŁY PIES, wierny i oddany swemu panu. Jego historia to
przykład prawdziwej przyjaźni człowieka i psa. Zachęcam wszystkich do
obejrzenia tej smutnej i pouczającej historii.
Lita
Lita
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz