17.01.2015
Dziś
pierwszy dzień ferii zimowych 2015 r.
Wstałam
bardzo wcześnie rano, bo o 4.00, było jeszcze ciemno. Wyruszyłam z rodzicami
pociągiem do Wisły. Jest to miejscowość położona w górach na południu Polski. W
pociągu poznaliśmy różnych ludzi, między innymi niewidomą malarkę, która maluje
śliczne krajobrazy. Po przyjeździe poszliśmy na spacer po mieście i widzieliśmy
trenera narciarskiego Apoloniusza Tajnera.
18.01.2015
Dzisiaj
rano cieszyłam się, ponieważ jak wyjrzałam przez okno, to wszystko było pokryte
śniegiem. Pierwszy raz w życiu jeździłam na nartach. Pani instruktorka była
zadowolona z moich postępów i zabrała mnie na większy stok z wyciągiem
orczykowym. Po zakończonej lekcji jeździłam sama.
19.01.2015
Kolejny
dzień znowu pełen atrakcji. Dziś jeździłam na stoku Nowa Osada, był bardziej
stromy niż Cieńków, na którym jeździłam wczoraj. Potem zjedliśmy obiad i
wracając do domu natknęliśmy się na lodowisko, z chęcią pojeździłam na łyżwach.
W drodze mama uczyła mnie obliczania działań matematycznych.
20.01.2015
Pierwszy
dzień podczas mojego pobytu w Wiśle świeciło słońce. Rano wyprowadziłam psa
znajomych na spacer. Pies ma na imię Kira i zna dużo sztuczek. Potrafi: podać
łapę, usiąść na polecenie, skakać, biegać i dać głos. Potem spacerowałam z mamą
po Wiśle, bo tatę bolała noga.
cdn. Martyna Misztal 2015 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz