Strony

sobota, 8 lutego 2014

Planeta Pikolini cz. 1


  W XVII w. powstała pewna planeta z kawałków gwiazd krążących wokół planet: Ziemi i Marsa, a nazywa się Pikolini. Jej nazwa pochodzi od tego, że jest bardzo mała, wielkości piłki do kosza. Istnieje już 414 lat . Kształt planety to koło, a dokładniej piłka. Kolor ma pomarańczowy z różowymi pasmami w kształcie półokręgów. Nie jest zaliczana do układu słonecznego, ponieważ nie ma w niej cienia ani promieni słonecznych, ale głównie dlatego, że jest mała. Położona jest pomiędzy planetą Ziemia, a pomiędzy planetą Wenus. Mieszkańcy planety są wielkości okruszka z kanapki, jednak dla nich to naturalny rozmiar. Każdy mieszkaniec jest inny, podobnie jak my ziemianie.

  W stolicy Edernum mieszkały dwie przyjaciółki Ksenia i Donna. Miasto było zatłoczone latającymi pojazdami przypominającymi statki. Zamiast trawy są zielone ulice i stojące drabiny o różnych rozmiarach, zastępujące drzewa. Mieszkańcy mieszkają w budowlach w kształcie centrum handlowego. Po ulicach chodzą kosmici z dziwnymi stworzeniami wyglądającymi, jak puszysta biała, owłosiona kulka. Niebo jest koloru różowego z białymi chmurami w kształcie króliczków. Dwie przyjaciółki nie chodzą do szkoły, ponieważ one w ich świecie nie istnieją. Na planecie kosmici nie pracują, bo nie wynaleziono u nich wykształcenia. Za jedzenie, meble lub ubrania nie trzeba płacić, kiedy mieszkańcy planety potrzebuję czegoś po prostu zgłaszają to ochroniarzowi sklepu i zabierają daną rzecz do domu. Jednak na planecie powinna panować harmonia i cicha atmosfera, w innym wypadku planeta stanie się ciemna i kosmici będę czuć się przygnębieni, a po pewnym czasie zniknie.

  Donna obchodziła jutro urodziny. Kosmitkę wyróżniają różowe włosy zapięte w mały kucyk. Jej szafa jest zapełniona białymi i niebieskimi ciuchami, ponieważ są to jej dwa ulubione kolory. Skóra kosmitki ma kolor jasnej bieli. Donne charakteryzują dwukolorowe oczy w kolorach fioletowym i żółtym. Mieszkanka planety jest leniwą osóbką, ale lubi przeżywać różne przygody. Cechuje się odwagą i potrafi poświęcić się dla przyjaciół i rodziny. Ksenia jest najlepszą przyjaciółką Donny. Kosmitka ma krótkie brązowe, lśniące włosy. Ubiera się przeważnie w kolorowe sukienki. Charakteryzuję ją biały uśmiech i pogodny charakter. Ksenia jest wesoła, ale czasami zdarza jej się pomarudzić i narzekać. Uwielbia sport, a najbardziej taniec. Pewnego dnia dziewczynki spędzały czas w domu Donny.
- Donna, co dzisiaj zrobimy może pójdziemy potańczyć do Fangi ? Albo pójdziemy do sklepu po coś do jedzenia? – zapytała Ksenia oglądając pudełko. Pudełko to telewizja, jednak na nim wyświetlają się krótkie filmiki. – A może zaplanujemy coś na twoje sto dwudzieste urodziny ? –spytała podekscytowana Ksenia. Na planecie kosmici liczą lata w setkach i żyją do miliona lat.

- Ksenia nie mam ochoty dzisiaj nic robić i co z tego, że jutro mam urodziny. Normalny dzień, jak każdy tylko wtedy staję się doroślejsza i jestem bliżej mojego odejścia – Donna była w złym humorze i chciała chwilę odpocząć przed jutrzejszym dniem. – Ksenia nie zrozum tego źle ale, idź do domu. Chciałabym trochę odpocząć. Zadzwonię jutro do ciebie kiedy będzie moje przyjęcie – zaproponowała lekko przerażona Donna, ponieważ domyślała się, że Ksenia może się obrazić.

- Aha, no dobrze no to ja już pójdę – Ksenia powiedziała to i wyszła. Przez całą drogę szła smutna. Jej najlepsza przyjaciółka nigdy nie mówiła, żeby miała wyjść. Kiedy wróciła, zadzwoniła do Fangi i zaprosiła ją. Kosmitki spędziły ze sobą świetny dzień. Bawiły się na dworze, tańczyły i latały kosmicznym pojazdem przypominający statek.

   Nazajutrz Donna obudziła się bardzo wcześnie. Dzisiaj kosmitka miała urodziny. Rodzice solenizantki oznajmili jej, że urodziny odbędą stadninie gdzie jeździ się na dużych koniach, które latają. Na planecie Pikolini na konie mówi się kalopy, słowo pochodzi od słowa galop. Donna wysłała zaproszenia do swoich koleżanek. Przyjęcie odbywało się po południu o godzinie czternastej. Pierwsza na urodziny przyjechała Donna, druga jej przyjaciółka Fanga, trzecia Sally, czwarta Wolinka, piąta Nesa z Van i ostatnia Ksenia, ponieważ długo zastanawiała się nad prezentem dla Donny. Na początku kosmitki wsiadły na kalopy i jeździły. Potem jadły tort o smaku piasku, jednak mieszkańcom planety Pikolini lubią smak piasku. Następnie solenizantka postanowiła rozpakowywać prezenty. Kosmitka dostała dużo biżuterii zrobionych z brylantów, złota, szafirów i diamentów. Donna najbardziej się cieszyła z prezentu od rodziców, dostała gwiazdkę z galaktyki.
- Donna, ta gwiazda ma magiczną moc, ona może spełnić twoje jedno życzenie. Używaj tej gwiazdki ostrożnie. Pamiętaj, że spełni wszystko, więc uważaj co mówisz kiedy trzymasz ją w ręku – ostrzegli ją rodzice. Donna słuchała rodziców i zapamiętała ich słowa. Urodziny trwały jeszcze kilka godzin. Jednak w połowie urodzin wydarzyło się nieszczęście. Ksenia siedziała cicho i nie chciała się bawić.
- Ksenia co się stało ? Nie bawisz się dobrze, bo to widać – podeszła do niej Donna.
- Bo mi się nie chce bawić, nie podoba mi się tu. Nie lubię kalopów – odpowiedziała zdenerwowana Ksenia.
- To po co przyszłaś, tylko psujesz zabawę. Lepiej gdybyś siedziała w domu, a nie marudziła – Donna powiedziała to przez przypadek bo wiedziała, że Ksenia się obrazi, ale nie umiała się powstrzymać.
- Dobra no to pójdę, a po za tym ta impreza jest beznadziejna. Straciłam tylko czas. I tak naprawdę nie jesteś moją najlepszą przyjaciółką. Zawsze mnie źle traktowałaś. Jesteś wredna i okrutna ! – krzyknęła Ksenia. Kosmitce było przykro. Wtedy zrobiło się ciemno. Zamiast pomarańczowych chmur nadleciały czarne i zaczął padać deszcz. Planeta Pikolinii stała się ciemna przez kłótnie kosmitek. Mieszkańcy planety zrobili się smutni i ubrania, włosy oraz skóra zrobiły się czarne i szare. Urodziny się skończyły. Goście i rodzice poszli do domu bez słowa.

Następną część wstawię jutro ;).
Toffi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz