Strony

niedziela, 4 maja 2014

Spektakl "Tajemniczy ogród"

W  środę 9 kwietnia 2014 poszliśmy z klasą do teatru Rampa na Targówku na przedstawienie pt. „Tajemniczy Ogród”.
Od szkoły do teatru jest krótka droga. Wystarczy tylko przejść przez park i jesteśmy na miejscu. Przed spektaklem zostawiliśmy kurtki w szatni i poszliśmy na salę, która była wypełniona dziećmi. W końcu spektakl się zaczął i zgasły światła. Zapadła cisza. Od razu na scenie rozpoznałem aktora, który gra w serialu „Klan”. Jest to ulubiony serial mojej mamy.
Spektakl podobał się każdemu. Czasami był straszny, czasami śmieszny albo wzruszający. Potem była dziesięciominutowa przerwa. Zjadłem kanapkę, a po chwili zadzwonił dzwonek informujący, że trzeba wejść na salę. Sztuka była bardzo przyjemna. Po przedstawieniu aktorzy się kłaniali i przybijali piątki z widzami. Nasza klasa siedziała w pierwszym i drugim rzędzie. Przybiłem piątkę z trzema aktorami, w tym z aktorem z „Klanu”.
Całej klasie przedstawienie się podobało. Wszyscy wyszli pełni wrażeń. Uważam, że spektakl był znakomity.

                                                                                                                           Kuba Łoś

IVc


Dnia 09-04-2014 poszliśmy całą klasą na spektakl pt. „ Tajemniczy Ogród”, który odbył się w teatrze Rampa na Targówku.
Najbardziej mi się podobała postać o imieniu Marry. Dobre wrażenie zrobili na mnie również Digg, Ben, Marta oraz Colin.
Przedstawienie to opowiadało o osieroconej dziewczynce Marry, która bardzo interesowała się „Tajemniczym Ogrodem”. Po kilku dniach mieszkania w hotelu Marry poznała swojego chorego brata Colina. Ich przyjaźń pomogła Colinowi wyzdrowieć i żyć jak wszystkie dzieci. Marry, Digg i Colinciężką pracą sprawili, że ogród wyglądał jak dawniej.
Bardzo podobało mi się to przedstawienie, ponieważ aktorzy bardzo dobrze odgrywali swoje role. Kostiumy były ciekawe. Często gasły światła i  w tym czasie zmieniały się dekoracje. Na koniec aktorzy podchodzili do nas. Przytulali nas, przybijali piątki, a pani „Marta” wysłała mi buziaka.
Gdy wróciłem do domu, cały czas namawiałem mamę, abyśmy poszli tam razem.
Krystian Mizerakowski
 kl. 4c


1 komentarz: