Strony

czwartek, 22 maja 2014

Tajemniczy Gość cz.2


W mieszkaniu nie spodziewanie była policja, która przeszukiwała dom. Cały dzień minął bardzo szybko. Renia opowiadała całą sytuację, która wydarzyła się wczoraj. Wieczorem policja odjechała. Rodzina dowiedziała się, że Ola była cały czas w śpiączce. Pogoda była ponura, podobna jak w strasznych filmach. Nagle o godzinie trzeciej, trzy do drzwi zapukał pewien człowiek. Tata Janusz otworzył drzwi. Człowiek był w czarnej szacie, nie widać było jego twarzy. Janusza przeszły dreszcze. Nagle oznajmił:

- Witam, ja przyszedłem w sprawie komputera Renaty – tata bardzo się zdenerwował i zawołał dziewczynkę. Renia widząc człowieka schowała się za plecami taty.

- Tato ten człowiek mi się śnił, on porwał mnie, a potem wysłał do czarnej dziury – mrożący krew w żyłach przybysz odwrócił się i odszedł. Na szacie miał napisaną liczbę trzy. Renia zorientowała się, że jest godzina trzecia, piętnaście, a więc wskazówki są na tej samej liczbie. Człowiek na szacie miał napisane cyfrę trzy, a dziewczynce śniły się trzy sny. W nocy cała rodzina nie mogła zasnąć, rozmyślali o tajemniczej i niepokojącej sytuacji. Następnego dnia Renia postanowiła odwiedzić Olę. W szpitalu wszyscy biegali obok Sali, w której leżała jej najlepsza przyjaciółka. Nagle dziewczynka zauważyła mamę Oli, która płakała i tatę, który był cały czerwony.

- Dzień dobry – zapytała nie pewnie Renia. – Można odwiedzić Olę? – zapytała.

- Nie – odpowiedziała zapłakana mama Klaudia. Tata, także zaczął płakać.

- A dlaczego? – dopytywała dziewczynka. Klaudia usiadła na plastikowym krześle i schowała głowę w nogi. Tata nie pewnie podszedł do swojej małżonki i przytulił ją. Renia miała złe przeczucia. Nagle pani Klaudia wstała i krzyknęła na cały oddział szpitalny:
- Ola nie żyję! – mama ponownie skuliła się i zaczęła płakać.

Następna część w następnym tygodniu ;)
Toffi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz