Strony

niedziela, 25 października 2015

Fryzura Emily

Fryzura Emily
 Emily Dumble była dwunastoletnią dziewczyną. Dobrze sie uczyła. Mówiono do niej w zdrobnieniu Em. Przeszkadzał jej najmniejszy nieporządek. Miała ciemne oczy i długie, brązowe włosy, o które szalenie dbała.Jej najlepszym przyjacielem był czarnowłosy Jason Fracon. Chodzili razem do klasy. Humanistka i matematyk, ale dogadywali się idealnie, Często odwiedzali się i zdradzali sobie nawzajem najskrytsze tajemnice. 
Pewnego dnia, mama Emily, pani Dumble, poprosiła ją, by po szkole poszła do sklepu "Mirror". Rodzina planowała kupić duże lustro. Emily wybrała się tam z Jason’em. Na miejscu, chłopak zajął się jakimiś zabaweczkami dla młodszych dzieci. Dziewczyna weszła do jednego z korytarzy, w którym wisiały duże lustra ze skromnymi ramami. Jedno z nich przykuło jej uwagę. Zawołała kolegę:
- Spójrz, Jason. Czy to lustro Ci się podoba?
- Hm… Nie jest złe, a Tobie? – odparł zamyślony.
- Mnie także, ale jeszcze obejrzę inne.
Gdy Jason odszedł, Emily poprawiła sobie włosy, mówiąc: „Och te moje długie włosy”. Po chwili dotknęła lustra, by zetrzeć małą plamkę. Jej palec został, jakby ucięty. „Nie było go widać, więc może znalazł się po drugiej stronie lustra”, pomyślała. Dwunastolatka zdumiała się, widząc swoje odbicie, Była dziwnie ubrana. Miała suknię do ziemi, a na głowie kapelusz z dużym rondem. Szybko zabrała rękę i trochę nią potrząsnęła. Uznała, że coś się jej przewidziało. Ponownie zawołała kolegę i wyszli ze sklepu. Trafili do Emily. Odrabiali lekcje i rozmawiali z panią Dumble.
Nastolatka długo zastanawiała się, co ma powiedzieć Jason’owi. Uznała, jednak, że wyzna mu, co jej się dzisiaj przytrafiło. Zdała sobie sprawę, iż jest jej przyjacielem, a przysięga, którą sobie złożyli brzmi: „Będę mówić Ci całą prawdę. Nie istnieje między nami coś takiego, jak tajemnica.”.
Następnego dnia, Emily poprosiła Jason’a, żeby po raz kolejny poszli do „Mirror”. Wtedy przyjaciółka od razu pokierowała ich w stronę tamtego korytarza. Starała się odtworzyć, co się wtedy zdarzyło. Próbowała przypomnieć sobie wszystkie szczegóły: plamka na szybce, która jej przeszkadzała, poprawiała włosy. Ostatecznie nie dała rady nic wymyśleć. Jason chyba czuł się rozczarowany. Dzieci pochodziły jeszcze po sklepie i nagle Emily olśniło. Przecież, stojąc przed lustrem, nim go dotknęła, powiedziała coś o swoich włosach, może to przyniesie oczekiwany efekt… Szybciutko wrócili do lustra i Emily powtórzyła te słowa. Ponownie dotknęła lustra. Okazało się, że to działa, a zdanie jest hasłem. Zdziwiony Jason wymówił: „długie włosy”. Przyłożył rękę do lustra, co także poskutkowało. Przyjaciele podjęli decyzję, że muszą je kupić.
Po powrocie do domu od razu przytwierdzili ten zakup do ściany. Krzyknęli razem hasło, a następnie oboje, dotykając jego tafli, przeszli na drugą stronę. Z początku umiejscowieni byli w czymś, co przypominało windę, ale nie poruszało się. Na jednej ze ścian tego miejsca były cyferki: od 1, do 9. Zgodnie wcisnęli kod 60, ponieważ to ich ulubiona liczba. Przenieśli się do lat 60 – tych..
Poznali tam dziadków i pradziadków. Byli kolegami swoich babć. Spędzili cały dzień  w ówczesnej szkole – zupełnie odmiennej niż dzisiejsza. Na brązowych ławkach z zielonymi blatami i dziurą na kałamarz, stały drewniane piórniki. Nietypowo wyglądały biurka połączone z krzesłami. Uczniowie nosili granatowe mundurki z białymi kołnierzykami. Na rękawach przyszytą mieli tarczę szkoły. Większość dziewczynek, na zajęcia, wiązała włosy w warkoczyki zakończone białymi kokardami. Po lekcjach wyszli na podwórko z innymi dziećmi, żeby się pobawić. Skakali na skakankach, grali w piłkę, gumę i klasy. Spodobały im się tamte czasy. Atmosfera pomiędzy nieznajomymi była przyjemna, a ludzie uprzejmie się do siebie odzywali. Kompletnie różnił się ten świat od współczesnego. Modele samochodów interesowały Jason’a. Emily zaciekawiła się ubiorem i sukniami noszonymi przez kobiety. Zwróciła uwagę na fryzury. Gdy zbliżała się godzina piętnasta, dzieci oznajmiły rówieśnikom, że muszą już iść do swoich domów.
Wracając nie przeszli już przez windę, Jason wymyślił, że spróbują wymówić przeciwieństwo pierwszego hasło, by dotrzeć do teraźniejszości. Chórem powiedzieli: „krótkie włosy”, a po chwili znaleźli się przed inspirującym lustrem u Emily. Dziewczyna wpadła na pomysł, iż troszeczkę przekształci wydarzenia i napisze na ten temat pracę.
Emily i Jaspn byli pod ogromnym wrażeniem całej tej podróży w czasie. Nie wyobrażali sobie, że kiedyś może zdarzyć im się coś takiego. Lubili słuchać opowiadań swoich dziadków, jak byli w ich wieku, ale nie sądzili, iż będą mogli sami to zobaczyć! Postanowili, że ta przygoda zostanie ich małą, słodką tajemnicą.
Zdecydowali, że następna wycieczka będzie miała wyznaczony termin. Wcześniej się do niej przygotują. Dopiero, gdy znajdą już wystarczająco dużo informacji przeniosą się do określonych lat.  

Koralik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz