Strony

sobota, 10 października 2015

Lody

Lody
Niedawno moi rówieśnicy opowiadali mi o pewnej sytuacji, która im się wydarzyła. Kilka dni temu pięcioosobową grupką wyszli sobie na spacer. Weszli do pobliskiego marketu, by zrobić zakupy. Gdy stali już w kolejce, Ania odezwała się:
- Może poszłabym jeszcze po lody, chceci?
- Tak, ale niestety nie wystarczy nam pieniążków - powiedział Piotrek.
Od kas odchodziła właśnie pani i okazało się, że zostawiła coś na ladzie. Staś zasugerował:
- Patrzcie, portfel! Może jednak kupimy sobie te lody. Ja mogę nawet zapłacić.
- To wspaniale. Jest tak gorąco! - ucieszyła się Agatka. 
- Jak to Stasiu? Przecież nie mamy czym - zdziwił się Piotrek, który nie zauważył znaleziska.
- Dysponuję pieniędzmi, znajdującymi się w tym portfelu. To jak? - odparł. 
- Nie możesz! Ten portfel należy do kogoś innego. Wprawdzie mogą być tam pieniądze, ale prawdopodobnie są też dokumenty. To pewnie tej pani, która stała przed nami w kolejce - zwrócił uwagę Piotruś. 
- Byłoby niesprawiedliwie zostawić go sobie. Nie wyobrażasz sobie, jak jego właściciel może się martwić, prawda? - zapytał Janek.
- Muszę zapłacić za zakupy, ale Ty Aniu pobiegnij, by go oddać, a my się pospieszymy i Cię dogonimy - mądrze zaproponował Piotrek. 
Ania bez żadnych przeszkód zgodziła się i ruszyła w kierunku odchodzącej kobiety, głośno wołając: ,,Proszę Pani, proszę zaczekać!". Kobieta zareagowała i zatrzymała się. Do Ani dołączyli przyjaciele. Po chwili dziewczynka wręczyła portfel właścicielce. W odpowiedzi usłyszała:
 - Ogromnie wam dziękuję, Jesteście bardzo odpowiedzialnymi dziećmi i dobrze by było, gdyby każdy inny człowiek zachował się równie uczciwie, jak wy, wobec mnie. Wiecie, do taj portmonetki, włożyłąm bilet na samolot, którym lecę dzisiaj do Franci. Jest to dla mnie szalenie istotne. W związku z waszą postawą, w nagrodę przyjmijcie tę małą kwotę na lody. Spieszę się, więc jeszcze raz dziękuję i życzę wam szczęścia. Do widzenia - uprzejmie podziękowała kobieta i pożegnała się. 
- Do widzenia i miłej podróży - pozdrowiły dzieci.
Wydarzenie to bardzo wpłynęło na Stasia, który nauczył się, jak następnym razem postąpić w podobnej sytuacji. Pomimo chęci przywłaszczenia sobie portfela, na skutek namowy Piotrka, potrafił zrezygnować z przyjemności i zachować się uczciwie, Oddanie zguby było odpowiedzialnym zachowaniem, chociaż wcale nie łatwym. Dzieci zachowały się honorowo. Uważam, iż zarówno Piotrek, jak i Ania wykazali się rozsądkiem i dojrzałością. Ich postawa była godna uznania i szacunku.
Koralik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz