Strony

środa, 7 stycznia 2015

;-)Nieprawdopodobna historia:-) cz.1



  Pewnego dnia spotkała mnie fantastyczna przygoda. Może trudno w to uwierzyć, ale naprawdę udało mi się dostać do zaczarowanego świata. A było to tak...
  Za kilka minut miał rozpocząć się apel. Ola, Karolina oraz Weronika wygłupiały się, śmiały i ciągnęły za ciemnogranatową, aksamitną ,,kurtynę", którą ciągle po nich poprawiałam.
- Przestańcie ruszać tę zasłonę, okej? Jak ją zerwiecie, możecie mieć kłopoty! - powiedziałam im.
  Od początku roku chodziłam z  Karą, Olą i Werą na chór do naszej szkoły, a teraz miałyśmy wystąpić na Jasełkach przygotowanych przez 2c. Kiedy kolejny raz wygładzałam kotarę, zobaczyłam brokatowy, jakby księżycowy pył leżący w szparze między jedną a drugą częścią ,,kurtyny". I nie było to tylko kilka marnych drobinek, lecz całkiem sporo cudownego proszku. Kiedy coraz uważniej mu się przyglądałam, odkryłam, iż nie tkwi on w jednym miejscu, tylko unosi się magicznie i podąża za zasłonę. Byłam bardzo ciekawa tego, co się  z nim stanie, więc również skierowałam się w stronę ,,kurtyny". Pył wciąż wzlatywał w powietrze i można było stwierdzić, że mnie prowadził! Gdy znalazłam się za zasłoną, spodziewałam się dojrzeć jedną ze ścian sali gimnastycznej, w której miały się odbyć Jasełka. Zamiast niej spostrzegłam... inny świat! Poczułam wielkie zafascynowanie i zbadania tej krainy.  

                                                                            
                                                                                         Kriss

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz