Strony

środa, 30 kwietnia 2014

Wakacje w Kardelu 1

Wakacje w Kardelu”

I zaczęły się wakacje… Z jednej strony Zuzia się cieszyła, a drugiej była rozczarowana miejscem w którym je będzie spędzała, albowiem miała je spędzać w hotelu, który mieścił się w starym zamku. Na samą myśl o hotelu robiło jej się niedobrze, a jeszcze to, że w około nie było nic prócz muzeów, zabytków itp., a jedyną atrakcją była ścianka wspinaczkowa, w ogóle nie miała ochoty tam jechać.
            Następnego dnia, po zakończeniu roku szkolnego miała wyruszyć na wakacje. Brat Zuzy strasznie się cieszył, był on małym siedmioletnim chłopcem lubiącym takie budowle. Adaś, bo tak miał na imię, przez całą trzygodzinną jazdę opowiadał niestworzone historie o zamku.
- Zuzia… a wiesz, że w tym zamku może stasyć? – mówił chłopiec.
- Straszyć! Co ty mówić nie potrafisz?! Chyba zwariowałeś, to tylko zwykły, nudniejszy od innych HOTEL – odpowiedziała pesymistycznie nastawiona nastolatka.
- Bo mój kolega mówił, że w takich starych zamkach zawsze straszy! – mówił dalej trzymając się swojej wersji.
- To widać twój kolega jest głupi tak jak ty!
- Zuza! – krzyknęła mama. – Nie mów tak o bracie!
- No a powiesz, że to nieprawda?! – brnęła dalej dziewczynka.
- Zuzanna nie dyskutuj ze mną!
- nienawidzę cię – powiedziała ciszej do brata, który wystawiał jej język.
- Słyszałam! – powiedziała mama.
Przez resztę drogi nastolatka nie odezwała się ani słowem, za to jej brat bez przerwy o czymś opowiadał. Dopiero po dotarciu się odezwała.
- To tu? – zapytała Zuzia.
- Tak – odpowiedział zadowolony tata.
Weszli do środka, po przejściu przez duże, pozłacane, ciężkie drzwi ujrzeli ogromny hol. Na podłodze widniała lśniąca, elegancka posadzka, ściany pokrywała elegancka tapeta, która do połowy była w jasne, żółte paski, a dalej była zwykła, kremowa. Na wprost drzwi znajdowała się recepcja, której blat był z wypolerowanego drewna. Nad nią wisiał wielki obraz który wyglądał bardzo tajemniczo.

            Zuzia szczególnie zwróciła na niego uwagę. Głównym tematem obrazu był stary zamek, wokół którego rozpościerały się ciemne, ponure i smutne drzewa. Tym co przykuło głównie uwagę dziewczynki były rozmazane twarze. Nawet można by było powiedzieć, że trochę ją to przerażało...

foodie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz