Strony

poniedziałek, 23 marca 2015

Pamiętnik z ferii

21.01.2015
Wyjątkowo wcześnie wyruszyliśmy na stok Klepki, żeby dotrzeć tam, kiedy będzie jeszcze mało turystów. I udało się, stok był prawie pusty. Stok był dłuższy niż poprzednie, zjeżdżałam jak szalona.
Po południu byłam z rodzicami w kinie „5 D”. Film był pod tytułem „Podziemna podróż”. Film był trójwymiarowy, odczuwało się: powiew wiatru, krople wody, fotele poruszały się, jakby jechało się w wagoniku.

22.01.2015
Na czwartek zaplanowaliśmy wycieczkę po ciekawych miejscach w Wiśle. Rozpoczęliśmy od wystawy głuszca – to wyjątkowy ptak pod ochroną oraz od zabytkowego Zameczku Myśliwskiego. Pojechaliśmy na skocznię narciarską imienia Adama Małysza, skąd podziwialiśmy widoki górskie. Potem byłam w miejscu, w którym zaczyna płynąć rzeka Wisła. Widziałam też Zamek Prezydenta Ignacego Mościckiego, wybudowany ponad 80 lat temu, bardzo piękny i elegancki.

23.01.2015
Wyruszyliśmy w pieszą wycieczkę. Odwiedziliśmy galerię Adama Małysza, w której obejrzeliśmy ponad 1000 różnych eksponatów, w tym 320 pucharów oraz medale, nagrody, ordery, statuetki i sprzęty narciarskie. W centrum Wisły znajduje się postać Adama Małysza z białej czekolady.

24.01.2015
Dziś ponownie przywitałam stok Cieńków. Tym razem uczyłam się nowych umiejętności narciarskich z instruktorem na wysokości ponad 200 metrów. A następnie poszliśmy na wyższy stok 350 metrowy. Trenowanie akrobatyki pomogło mi w szybkim nauczeniu się innych sportów. Pod koniec dnia poszłam na zjeżdżalnię bez śniegową, tam zjeżdżałam na dmuchanych sankach.




25.01.2015
Od rana trwało sprzątanie pokoju, pakowanie się i przygotowanie do wyjazdu. A na koniec pożegnałam się z Kirą. Spadło dużo śniegu i nadal sypał z nieba. Przed wyjazdem widziałam biegnąca do pobliskiego lasu sarenkę. Do Warszawy wracaliśmy bardzo wygodnym pociągiem. Podróż minęła miło i wesoło, wygłupialiśmy się i żartowaliśmy. Do domu dotarłam z rodzicami w środku nocy.

26.01.2015
Tego dnia mama robiła dużo prań, wszyscy się rozpakowywaliśmy i porządkowaliśmy.

27.01.2015
Cały dzień towarzyszyłam mamie w szpitalu. A wieczorem byłam u koleżanki.

28.01.2015
Mama była w szpitalu, a ja pojechałam z tatą do jego pracy. Tata robi w pracy różne ważne rzeczy, podpisuje dokumenty i zajmuje się transportem. Ja pomagałam tacie, a potem czytałam książkę. Po pracy odwiedziliśmy prababcię, która ma 92 lata. Do domu wróciliśmy  późno.

29.01.2015
Dziś czytałam książkę i sprzątałam. Wieczorem przyszła koleżanka. Miło spędziłyśmy czas.

30.01.2015
Mama w szpitalu, więc poszłam z tatą do pracy. Zabrałam tam książkę. Część czasu pomagałam tacie roznosząc dokumenty do innych osób. Mam dziś imieniny, od kolegi taty z pracy dostałam wydrukowane kolorowanki z napisem „Dla Martyny” oraz długopis. Od rodziców prezent imieninowy dostałam wcześniej, a dziś dodatkowo czekoladki. Wieczorem przyszedł do mnie kolega, bawiliśmy się długo i wesoło.
31.01.2015
Dzień spędziłam u koleżanki razem z jej bratem i ciocią. Wymyślaliśmy różne zabawy. Wieczorem wróciłam do domu, do rodziców przyszli sąsiedzi – siedzieli i rozmawiali.

01.02.2015
Przed południem byłam z mamą w sklepie, a po południu odwiedziła mnie Ilonka z mamą. Ilonka spędziła czas ze mną, a jej mama z moja mamą. Mamy rozmawiały, a my zaplatałyśmy różne wzorki z kolorowych gumek.


Szkoda, że już koniec ferii, choć miło będzie wrócić do szkoły.
Martyna Misztal 2015 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz