Strony

środa, 25 lutego 2015

Wizyta w CSW

Niedawno pojechałam do muzeum Centrum Sztuki Współczesnej na Zamku Ujazdowskim. Poszłam na wystawę o ciekawej nazwie. Mianowicie Habitat. Z czym Wam się kojarzy? Z ubraniem, rzeczą czy jakimś miejscem, a może po prostu z ziemią? Habitat to słowo z łaciny i oznacza: mieszka. Jest to więc środowisko, miejsce, w którym rośliny, zwierzęta lub ludzie mają dobre warunki do życia. Naturalnym środowiskiem dla ludzi jest ziemia, możemy żyć w mieście lub na wsi, ale nikt nie zamieszka pod wodą albo w powietrzu. Habitat to zatem Twój dom. Dobrze, wyjaśniłam już znaczenie tego słowa więc mogę przejść do wystawy. Pierwsza praca ma taki sam tytuł jaki wcześniej wspomniałam. Dzieło składa się z mebelków o różnych kształtach, rozmiarach i kolorach. Mniejsze elementy wypełniają większe i tworzą niesamowitą budowle. Wszystko wykonane ręcznie. Druga praca ma nazwę Obrus. Jest stworzona z liter, które autorka wycięła z gazet. Pokazuje nam, że obrusy nie tylko robi się z lnu, bawełny, ceraty, ale również z papieru - wystarczy odrobina wyobraźni. Trzecie dzieło to Teren Prywatny. Przypomina drzwi, przejście czy kratę, lecz gdy dłużej popatrzeć można odczytać wycięty z kartonu napisy TEREN PRYWATNY. Następna praca to Miłość. Jest najmniejszą i najbardziej ukrytą pracą na wystawie. Przedstawia słowo MIŁOŚĆ zapisane w różnych kierunkach. Czemu jest tak ukryta? Może dlatego, że czasami trzeba na nią poczekać. Szósta praca przedstawia Dywan Czarno – Biały. Są to posklejane przez autorkę twarze z gazet, które na pierwszy rzut oka są bielą i czernią. Kolejne dzieło nosi nazwę Bez Tytułu/Zwoje. Podobne do kręgów tajemnicze ruloniki pobudzają wyobraźnie. Następna instalacja ma nazwę Po Słowie. To dużo większy zwój wykonany z liter. Praca jest dwustronnym wierszem, poetycką historią autorki. Kolejna praca to Miasta. Przypomina pajęczą sieć, lecz gdy się lepiej przypatrzysz znajdziesz miasto. Ostatnie dzieło to Gry. Są to sześcianiki poustawiane w wieże, a potem lekko po rozburzane przez autorkę. Do ich przygotowania zużyła wiele ulotek, które rozdają czy wrzucają do skrzynek. Jest ich, aż 21 tysięcy!
Serdecznie zapraszam na wystawę! ;)


                                                                                                              Kicia Kocia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz