Strony

wtorek, 4 listopada 2014

Niecodzienna rozmowa

Dialog
 - Witaj, słoneczniku! Widzę, że masz łodygę taką jak promień.
- Dzień dobry, słońce! Podoba Ci się?
- O tak! Widziałem, jak obsiadły Cię wróble, gdy stałeś w zenicie.
- Aha. Ja ostatnio podziwiałem, jak dźwigasz kulę słonecznika, a później zanikasz o zachodzie.
 - Tak, robię to codziennie po to, aby było jasno, ciepło, ale również dlatego, że gdy jestem na niebie, Ty zwracasz ku mnie swój środek! 
- Masz racje, mój przyjacielu! Stąd pochodzi właśnie moja nazwa. Czy masz jeszcze jakieś inne zajęcia?
- Tak, czasem  na przykład gubię nasiona, czyli promyki wschodząc o świcie.
- Aha, dopiero teraz zrozumiałem, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni!
- Tak. Są dwa słońca- słoneczniki, lecz tylko jednego z nich można zerwać, chwycić do ręki i wynieść jak lampę na drogę.
 - Wiem, ze mówisz o mnie, lecz to Ty będziesz większą lampą oświetlającą całą drogę!
- Chyba masz rację. A teraz żegnam Cię, ponieważ pora, abym już zachodziło.
- Do zobaczenia jutro!
Kriss    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz