Strony

niedziela, 13 października 2013

Przygoda z kulą


,,Przygoda z kulą"
 Pewnego słonecznego dnia lata pojechałem do Barcelony, stolicy regionu Katalonii. Zwiedzałem różne atrakcje turystyczne, takie jak: Sagrada Familia, Kolumna Kolumba, oszklony budynek wodociągów miejskich itp. Zwróciłem uwagę, że przy tych wszystkich budowlach, były ukryte przy drzwiach, dziwne żelazne elementy jakiejś konstrukcji, Pomyślałem, że to jakaś układanka architektoniczna. Wróciłem ponownie do tych miejsc i pozbierałem tajemnicze części. Spakowałem je do walizki i szybko zaniosłem do hotelu. Godzinami rozmyślałem jak połączyć te elementy. Wpadłem na pomysł, żeby sprawdzić w internecie, o co w tym wszystkim chodzi. Dowiedziałem się, że w starych katakumbach. Sagrady Familii znajduje się ostatni element tej układanki. Ma to przypominać mały diament ukryty w kółku. Następnego dnia pojechałem taksówką na plac  tej niesamowitej katedry. Cichutko wślizgnąłem się w tłum ludzi i przeszedłem przez bramę. Zszedłem ze schodów do katakumb i zobaczyłem jakieś zardzewiałe łańcuchy, stare liny i szkielety. Na końcu korytarza znalazłem diament, którego szukałem. Delikatnie go podniosłem i w tym momencie coś się przestawiło i uaktywniło, jakby było ukrytą pułapką. Przestraszyłem się bardzo i uciekłem, ile sił w nogach. Po kilku sekundach zobaczyłem wielki głaz, który toczył się wprost na mnie. W głębi korytarza ujrzałem światło, bo głaz zbliżał się do mnie w bardzo szybkim tempie. W ostatniej chwili uskoczyłem na bok. Spojrzałem na zegarek i zauważyłem, że byłem w piwnicy trzy godziny. Gdy wyszedłem na powietrze, bardzo szczypały mnie oczy i bolała głowa. Wezwałem taksówkę i wróciłem do hotelu. W pokoju połączyłem wszystkie elementy układanki i powstała kula, spełniająca życzenia, gdy się ją potrze w ręku. Patrzyłem na nią i mocno potarłem, myśląc o moich życzeniach: żebym się bardzo dobrze uczył, żeby nie było głodu i wojen na świecie, żeby cała moja rodzina była zawsze zdrowa i żebyśmy żyli wiecznie. Następnego dnia wróciłem do Polski. Nigdy nie zapomnę mojej najlepszej przygody życia. Do tej pory mam tę kulkę, a czy się spełnią życzenia, to jeszcze zobaczę.
Max Borakowski 4c

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz